DZIEŃ 1: Przylot do Barcelony. Czas lotu nie powinien przekroczyć 3 godzin.
Wsiadasz do samolotu w Warszawie lub na innym lotnisku w Polsce i mniej więcej po 3 godzinach widzimy się w Barcelonie. Szybko i komfortowo. Na lotnisku będzie czekał na Ciebie nasz samochód, który zawiezie Cię do hotelu. Jeśli potrzebujesz pomocy przy rezerwacji najbardziej dogodnego lotu, chętnie pomożemy – skontaktuj się z nami pod numerem telefonu 883 130 000
DZIEŃ 2: Dystans 280 km, do pokonania w około 7 godzin
Drugiego dnia spotykamy się po dobrym śniadaniu na odprawie, która poprowadzi nasz przewodnik. Opowie o trasach, sprzęcie i zasadach na wyjeździe. A potem wskakujemy na maszyny i ruszamy w drogę. W grupie lub solo, jak Ci wygodnie. Do pokonania około 280km hiszpańskich tras, mnie więcej w 7 godzin. Po drodze polecamy odwiedzić Opactwo Matki Bożej w Monserrat, bo warto. Lunch możesz zjeść w Restauracji Cal Trumfo (oznaczyliśmy ją w nawigacji). A na miejscu czeka na Ciebie komfortowy hotel i specjały lokalnej kuchni.
DZIEŃ 3: Dystans 265 km, do pokonania w okolicach 7 godzin.
Tradycyjnie zaczynamy od odprawy i ruszamy w liczącą 265 km drogę przez góry. Po drodze setki zakrętów, mnóstwo serpentyn i zapierające dech górskie krajobrazy. Nie bez powodu droga N-260 nazywana jest jedną z najlepszych tras motocyklowych w Hiszpanii. Mnóstwo frajdy z jazdy. GS jest tu w swoim żywiole. Droga wiedzie przez dwie przełęcze: Port del Canto oraz Port de la Creu de Perves. W międzyczasie chwila na schłodzenie emocji i lunch w Restauracji Laspaúles. Po około 7-8 godzinach dojeżdżamy do niesamowitego hotelu, znajdującego się w odrestaurowanym XVII-wiecznym klasztorze. Tu spędzimy 2 noce, ładując akumulatory. Hotelowe SPA na pewno się przyda.
DZIEŃ 4: Dystans 325 km, do pokonania w okolicach 8 godzin
Dobre śniadanie, odprawa i najciekawszy dzień tej wycieczki. Przed nami 325 -kilometrowa pętla przez najwyższe przełęcze Pirenejów. Kto chce nacieszyć się majestatem gór lub pojechać spokojniejszym tempem może wyjechać wczesnym rankiem. Na trasie cała masa atrakcji: 3-kilometrowy tunel tunel D'Aragnouet pomiędzy Hiszpanią i Francją, odcinki którymi przejeżdża Tour de France, najwyższe przełęcze Pirenejów: Col d'Aspin, Col du Tourmalet (tę przełęcz pokonywali kolarze Tour de France ponad 85razy), Col d'Aubisque i powrót przez leżącą pomiędzy Francją i Hiszpanią przełęcz Col du Pourtalet . Tego dnia okrążymy Park Narodowy Pirenejów z ich najwyższymi szczytami i na wieczór wrócimy do naszego hotelu na zasłużony odpoczynek.
DZIEŃ 5: Dystans 310 km, do pokonania w okolicach 8 godzin.
Po odprawie opuszczamy Barcelo Monasterio de Boltana i obieramy cel na Carcassone. Czeka nas 310 km świetnej zabawy na hiszpańskich i francuskich winklach. Po drodze górskie serpentyny, 5-kilometrowy Tunel de Viella i przełęcz Col de Portet d’Aspet. I niezliczone okazje, żeby zatrzymać się i podziwiać niesamowitą naturę Pirenejów. Na lunch polecamy zatrzymać się w turystycznej miejscowości Vielha. Na koniec zjazd w dolinę i dojazd do hotelu we wpisanym na listę zabytków UNESCO Carcassone. Nasz hotel znajduje się przy murach miejskich i stąd wyruszymy na wieczorne zwiedzanie pełnego historii miasta, którego początki datuje się na 3500 lat p.n.e.
DZIEŃ 6: Dystans 330 km, do pokonania w okolicach 8 godzin
Wczesne śniadanie i wyruszamy bez zbędnej zwłoki, bo przed nami 330km obfitującej w zakręty jazdy. Trasa wiedzie przez Księstwo Andory, gdzie zatrzymujemy się na lunch. Po drodze przejeżdżamy przez przełęcz Port d’Envalira, wspinamy się na 2400 m n.p.m na przełęcz Pas de la Casa. Warto zatrzymać się w miejscowości La Seu d’Urgell aby chwilę pokontemplować zbudowaną na początku XII wieku katedrę. Później trasa prowadzi nas przez górską drogę do Ripoll, aby na końcu zaprowadzić nas do niezwykle klimatycznego, położonego na górskim zboczu hotelu Mas Prat de Castellar w miejscowości Olot. Tutaj odpoczniemy i zjemy dobra kolację. Dla chętnych jest też SPA.
DZIEŃ 7: Dystans 220 km, do pokonania w okolicach 5 godzin
Stałe punkty programu. Pyszne śniadanie i odprawa. I trochę nam się już robi smutno, bo to ostatni dzień jazdy po rozgrzanych hiszpańskich asfaltach. Całe szczęście, że przed nami jeszcze ponad 220 km drogi i sporo dobrej zabawy. Wyruszamy z hotelu i kierujemy się w kataloński obszar wygasłych wulkanów, potem lunch w świetnej restauracji La Carpa De l'Estany. Mijamy Gironę i wpadamy na malowniczą, pełną zakrętów trasę prowadzącą nas brzegiem morza do samej Barcelony. W Barcelonie czeka na nas wygodny hotel, kolacja i zwiedzanie miasta z polskojęzycznym przewodnikiem, który zabierze nas w te bardziej i te mniej znane miejsca.
DZIEŃ 8: Lot powrotny do Polski. Czas lotu nie powinien przekroczyć 3 godzin.
Z hotelu zawieziemy Cię na lotnisko, skąd polecisz bezpośrednim lotem do Polski. W międzyczasie oczywiście powiemy Ci gdzie jeszcze możesz z nami pojechać. Bo jesteśmy pewni, że niedługo znów się zobaczymy!
PLAN WYJAZDU MOŻE ULEC ZMIANIE W ZALEŻNOŚCI OD DOSTĘPNYCH LOTÓW, KONDYCJI GRUPY LUB WARUNKÓW ATMOSFERYCZNYCH.